Przez niektórych nazywany piszingerem. Dla mnie smak dzieciństwa i podwieczorków u babci. Tylko ona miała cierpliwość, żeby mleko skondensowane w puszce gotować przez 4 godziny ma małym ogniu, następnie studzić przez 2, by w końcu otworzyć kajmak i smarować nim waflowe płaty. Tylko ona.
Najbardziej na świecie lubię jeść. Nawet jeśli akurat nie jem pozostaję w sferze dobrego smaku. Piszę dla wszystkich jedzenioholików, by wiedzieli, co i gdzie warto zjeść oraz któremu przepisowi poświęcić parę chwil w kuchni. Dla upamiętnienia dobrych smaków i doznań. By jeść świadomie i uważnie w każdej chwili.